To jest chore. To jest psychiczne ale to prawda. Nie moge bez niego wytrzymac! Dzis jest pierwszy dzien dlugiego weekendu. Jestem w rozsypce. Nie bede go widziec przez 3dni. To moze byc malo ale dla mnie 1 dzien bez niego jest jak wiecznosc. Teraz sobie uswiadommilam cos waznego. Ja go kocham. On mnie zauwaza jako DziewczynaZPrzystankaKtoraDziwnieSieZachowuje. Ja jestem mega mega mega dziwna osoba. Przecierz moge do niego podejsc i zagadac tak?? No kurwa wlasnie nie moge! Prubowalam. Dwa razy. Jezeli ty czegos nie gadasz albo nie zadajezz pytan to on jest cicho. On moglby byc cicho. Mi to nie przeszkadza chociaz ubustwiam dzwiek jego glosu. On jest milczkiem. Ok. No ale fajnie by bylo gdyby w tej ciszy bysmy cis RAZEM robili. No chodciazby siedziec na przeciwko siebie. Tyle wystarczy. Studiowalabym kazdy szczegol. Wszystko. Moglabym roobic mu milony portretow. MILIONY. To wystarczy. Jezu po co ja go kocham . Po co marnuje zycie na kogis kto ma mnie w glebokim powazaniu?! To jest bezsens. To jest bledne kolo...
Wyobraz sobie taka scenke. Jestes w kabinie w toalecie szkolnej. Dluga przerwa- czujesz luz czasu. Masz w rece zyletke. Obracasz ja w rece i prawie bez zastanowienia zaczynasz ciac bok reki. Nie swojej reki. Reka twojej przyjaciolki lezy idealniee w twojej dloni. Tuz przed ciecuem chytasz mocniej zeby nie wyrwala. Zaczynasz ciac. Ona prubuje z bolu wyrwac reke. Zaczyna lac sie krew. Ona przytula sie do twoich plecow i chowa glowe w twoich wlosach. Cala drzy. Nie wiez czy to ze strachu czy z adrenaliny czy z bolu... nie tego ktory ty jej wyrzadzasz tylko z bolu psychicznego ktory wyzadzil jej ktos kogo kochala. Czujesz jej oddech na karku i dziwne uczucie. Zaczynasz pomalu coraz mocniej wbijac zyletke. W koncu odrywasz ja i chowasz. Pytasz sie czy dosc. Ona muwi ze dosc i ze dziekuje. Wychodzicie. Ona zacznya myc rece od krwi a ty stoisz i czujesz dume. Jak nauczyciel ktory wprowadza nowy material a ktos to rozumie. Czujes ze moglabys tak bez konca. Czujesz ze sprawia ci to przyjemnosc. Czujesz tak chociasz wiez ze ja to bolalo. Nie jestes pewna czy to jej bol cie podniecil czy to ze nie wybrala nikogo innego tylko ciebie. A moze to ze czulas jakbys to sobie robila tylko bez lekkiego bolu? Nie jestez pewna ale dlugo nad tym sie nie zastanawiasz. Bierzesz za reke przyjaciolke i wychodzicie jakby nigdy nic. Wydawalo sie ze to trwalo dlugo ale to byly tylko 3minuty. Tak malo. Trzymasz jej zraniona reke. Czujesz ze krew jeszcze plynie. Czujesz to na swojej rece. Ona muwi zebys jej za ta reke nie trzymala bo to boli. Chce zeby to cie bolalo. Chce zeby ten bol zaglusil ten psychiczny. Tak brzmi twoja odpowiedz. Ona ci dziekuje. Czujecie mieedy soba jaka wiez ... nie wiesz jaka ale ona istnieje. Tylko wy wiecie ten sekret. Tylko wy...
Chore? Psychiczne?
Tak. Ja to przezylam. Jesli ktos bedzie mial taka propozycje to niech z niej skorzysta. To uczucie nie moze sie rownac z niczym. Z NICZYM. Teraz gdy patrze na jej reke widze tylko te rany. Widze tylko to. Kolezanka pytala sie mnie czy bym jej na rrece wyciela "krzysiek <3 " powiedzialam ze spoks ale co z jej rodzicami a ona a ile sie to goi? A ja jej pokazalam rane ktora mam od 2 tygodni i powiedzialam ze najszybciej goi sie na biidrach i podbrzuszu. A ona fujj na biidrach?! To boli! A ja tak ake sie szybko leczy. Wybieraj i sie do mnie zglos.
Jestę dziewczyną od cięcia xD

